Niedziela nie dla nas. Przegrywamy z Gorzowem

W meczu 6. rundy PGE Ekstraligi ekipa Cellfast Wilki Krosno przegrała z ebut.pl Stalą Gorzów 26:28. Decyzją sędziego mecz został zakończony po 9 biegach.

Rozpoczęcie spotkania zaplanowane było na 16:30, lecz mecz rozpoczął się z opóźnieniem. Pierwsze dwie gonitwy zakończyły się wygranymi gości, którzy dzięki zwycięstwom Szymona Woźniaka i Mateusza Bartkowiaka wyszli na prowadzenie 9:3. Wprawdzie w trzecim biegu zwycięstwo odniósł Jason Doyle, lecz kolejne rozdanie padło łupem Oskara Fajfera i wyżej wspomnianego Bartkowiaka. Cellfast Wilki rzuciły się do pogoni, niwelując stratę do 4 „oczek” po biegu numer 5. Zwycięstwa Doyle’a i Lebiediewa sprawiły, że przewaga ekipy przyjezdnych wynosiła tylko 2 punkty. W kolejnych gonitwach na starcie mieli stanąć rozpędzający się Vaclav Milik i Krzysztof Kasprzak oraz świetnie spisujący się Andrzej Lebiediew, który w swoim ostatnim biegu ustanowił nowy rekord toru przy Legionów. Decyzją sędziego mecz został jednak zakończony po 9 biegach. Przypomnijmy, iż w ostatnich dniach w Krośnie padał deszcz. Opady miały miejsce od wtorkowego wieczoru, przez całą środę i czwartek. Z kolei w sobotnie popołudnie przez Krosno przeszła burza, której towarzyszył intensywny deszcz.

– Wiem, ile pracy zostało wykonane przy tym torze. Dało się na nim jechać, był szybki – w końcu padł jego rekord. Na początku był na pewno dużo trudniejszy niż po 8. biegu. Byłem już przygotowany na kolejny bieg, w którym miałem jechać. Czekałem już gotowy w goglach, kasku i nagle kazano mi je zdjąć. Usłyszałem wielką radość ze strony parkingu przeznaczonej dla gości. Mecz został zakończony. Do teraz nie mogę w to uwierzyć, bo tor był coraz lepszy – przyznał rozgoryczony Vaclav Milik.

– Jest smutno. Każdy przy tak pięknej pogodzie chciałby odjechać pięć biegów. Jedyny plus jest taki, że odzyskałem rekord toru. Można żałować, że mecz skończył się po 9. biegu. Patrząc w program, następne biegi z naszej strony to były „petardy”. W biegu 10. i 11. z naszej strony mieli jechać bardzo dobrze dysponowani zawodnicy. Nie możemy się jednak tym wszystkim załamywać. Jutro jest nowy dzień, nowe rozdanie. Nie patrzymy się za siebie – podsumował kapitan Cellfast Wilków Krosno, Andrzej Lebiediew.

Szczegółowa punktacja (za sportowefakty.wp.pl):

Cellfast Wilki Krosno – 26 pkt.
9. Andrzej Lebiediew – 8 (2,3,3)
10. Mateusz Świdnicki – 1 (d,1,-)
11. Vaclav Milik – 3 (0,3)
12. Krzysztof Kasprzak – 3+1 (1,2*)
13. Jason Doyle – 9 (3,3,3)
14. Krzysztof Sadurski – 1 (d,1,-)
15. Denis Zieliński – 1 (1,0)
16. Szymon Bańdur – 0 (0,w)

ebut.pl Stal Gorzów – 28 pkt.
1. Szymon Woźniak – 7 (3,2,2)
2. Wiktor Jasiński – 2+1 (d,1*,1)
3. Martin Vaculik – 3 (1,0,2)
4. Oskar Fajfer – 5+1 (3,1,1*)
5. Anders Thomsen – 4 (2,2)
6. Mateusz Bartkowiak – 5+1 (3,2*)
7. Oskar Paluch – 2+1 (2*,w)
8. Jakub Stojanowski – 0 ()

Bieg po biegu:
1. (68,02) Woźniak, Lebiediew, Vaculik, Milik – 2:4 – (2:4)
2. (69,65) Bartkowiak, Paluch, Zieliński, Sadurski (d) – 1:5 – (3:9)
3. (68,27) Doyle, Thomsen, Kasprzak, Jasiński (d) – 4:2 – (7:11)
4. (69,95) Fajfer, Bartkowiak, Sadurski, Świdnicki (d) – 1:5 – (8:16)
5. (67,91) Milik, Kasprzak, Fajfer, Vaculik – 5:1 – (13:17)
6. (67,77) Doyle, Woźniak, Jasiński, Zieliński – 3:3 – (16:20)
7. (68,24) Lebiediew, Thomsen, Świdnicki, Paluch (w) – 4:2 – (20:22)
8. (67,82) Doyle, Vaculik, Fajfer, Bańdur – 3:3 – (23:25)
9. (67,34) Lebiediew, Woźniak, Jasiński, Bańdur (w) – 3:3 – (26:28)

Sędzia: Paweł Słupski
Najlepszy czas dnia: 67,34 (rekord toru) – uzyskał Andrzej Lebiediew w biegu 9. Startowano wg I zestawu.